4/05/2015

Rozdział 13 ,,Leon będzie zazdrosny!"

Czytasz?
Pozostaw po sobie ślad
To mnie motywuje :*


Specjalna dedykacja dla Anonimka ^^
Życzonka <3
Happy easter :*
Kolorowych jajeczek,
rozczochranych owieczek,
rozkicanych króliczków,
pyszności w koszyczku,
a przede wszystkim
mokrego ubrania
w dniu wielkiego lania!

Życzenia takie sobie, gorszych być nie może.
Krótko, zwięźle i na temat: Szczęśliwego święta :D  
*Leon*
Z samego rana obudziły mnie promienie słońca. Od razu skapnąłem się że śpię z Vilu
-Cholera, Verdas. Musisz przestać, za chwilę będzie tak że ją pocałujesz.-podpowiadała mi moja podświadomość którą, zignorowałem. Powoli i ostrożnie wyłoniłem się z uścisku Violi i ruszyłem do łazienki, gdzie zająłem się porannymi czynnościami które, zajęły mi 25 minut. Na czarnym telefonie firmy Apple sprawdziłem godzinę
-9 30, no nieźle Violetta-powiedziałam szeptem. Ruszyłem na dół do kuchni gdzie spotkałem dziewczyny z którymi przywitałem się buziakiem w polik
-Violka jeszcze śpi?-zapytała blondynka
-Tak.
-To dziwne, nie uważacie?-zapytała Camila
-Zawsze była porannym ptaszkiem-powiedziała Francesca która gotowała, poznając po zapachu jajecznicę.
-Tak, macie rację-stwierdziła dziewczyna w czarnych lokach
-Vilu w nocy miała jakiś koszmar, obudziła się około 2 nad ranem. Zaczęła coś mówić że jej sen, ale nie skończyła.
-A ty jako prawdziwy Romeo ją przytuliłeś-rozmarzyła się Włoszka.
-Fran, ogarnij się bo jajecznicę spalasz-powiedziałem rozbawiony, a czarnowłosa dziewczyna zaczęła panikować. Po 10 minutach na tacce miałem śniadanie dla Vilu. Jajecznicę, kawę z mlekiem i sok pomarańczowy. Takie śniadanie jada bardzo często. Ruszyłem na górne piętro po drodze witając się z Federem. W pokoju odstawiłem na chwilę tackę ze śniadaniem na etażerkę. Otworzyłem okno w pokoju i zacząłem budzić Violę.
-Ci ci-wydałem dźwięk z siebie, na marne.-Violu wstawaj.-mówiłem szturchając ją w ramię.
-Jeszcze pięć minut.
-Violetta Castillo, natychmiast wstawaj.
-Czemu?
-Kobieto, jest 10.
-I co z te...Chwila, co?!-krzyknęła i automatycznie się podniosła z łóżka.
-Tu masz śniadanie-powiedziałem podając jej tackę ze śniadaniem.
-Dziękuję.-powiedziała uśmiechając się, odwzajemniłem jej gest.
-Więc masz dokładnie 45 minut. Po tym czasie musisz być na dole.
-Okej, postaram się.-powiedziała, a ja zmierzałem ku wyjściowi.
-Leon!
-Tak?
-Zawołasz Ludmiłę?
-Jasne.-odpowiedziałem z uśmiechem i złapałem za klamkę.
-Leon!
-Tak?
-Dziękuję.
-Nie ma za co.-Ruszyłem pędem do pokoju dziewczyn. Tam Lu na pewno siedzi, wszedłem do jej pomieszczenia bez pukania, czego pożałowałem.
-Sorka że wam przeszkodziłem. Lu, Viola cię prosi byś do niej przyszła.
-Okej, za jakieś 10 minut pójdę.-powiedziała i odwróciła się do Federico.
-W tempie natychmiastowym.
-Dobra, cześć.-powiedziała blondynka i ruszyła, tak myślę, do Violetty.
-Stary, ja rozumiem że jesteście parą i się kochacie, ale to miejsce publiczne. Znaczy...Nie możecie wytrzymać? Po jutrze wyjeżdżamy.
-Ej Leośku, już nie bądź zazdrosny, przecież jakbyś chodził z Violką to też byście się obściskiwali.
-Ja nie mam do ciebie nerwów.-powiedziałem i wyszliśmy razem z dziewczęcej części domu.
*Violetta*
-Dobrze jest mieć takiego chłopa....przyjaciela jak Leon.-pomyślałam. Odstawiłam tacę z pustymi naczyniami i wstałam z łóżka. Udałam się do łazienki pod ekspresowy prysznic, po jakiś 6 minutach wyszłam z pomieszczenia w szlafroku. Na łóżku zastałam Ludmiłę.
-Cześć, co chciałaś?-zapytała chyba podirytowana
-Leon przeszkodził z Fede?
-Tak.
-Przepraszam cię Lu, ale potrzebowałam kogoś kto ma wspaniały gust, pomóż mi wybrać strój!
-Już ci wybaczam, mogłaś powiedzieć Leonowi by mi powiedział że to kod 040.-Ruszyłam do szafy i wyciągałam różne zestawy
-Co powiesz na to?
-Nie!

-Violetta nie żartuj!
-Violetta, ty nigdy nie miałaś gorszego poczucia stylu.
-Wiem Lu, ale nie potrafię się skupić.
-Przez ten sen?
-Skąd wiesz?
-Leon mi powiedział, dobra spróbuj jeszcze raz.
-Idzie coraz lepiej, ale może jednak ja ci coś wybiorę, poczekaj.
-Lu, ty żartujesz?!
-Nie, wyglądasz seksownie i dziewczęco.
-Ale ja nie chcę zwracać uwagi facetów na mieście!
-A powinnaś, Leon będzie zazdrosny! Poza tym, nie mamy już czasu.
-Nie Lu, ja się przebieram.
-Ładnie, ale zmień buty.
-Też tak uważam, na jakie?
-Na te.
-I jak?
-Ładnie, tylko na usta dawaj fuksję.
-Okej.
Minęło równo 45 minut.
-Proszę o ciszę. Dziękuję. Mam zaszczyt przedstawić Violette.-krzyknęła Ludmiła, a ja zeszłam
________________________________________________________________
Hejcia! Przepraszam że tak długo nie było rozdziału...Ale wiecie nauka i wgl. Wielkanoc, jej! A ja jutro muszę się uczyć...I tak samo we wtorek na sprawdzian z gramatyki....Życzenia macie u góry...Tak wiem nie umiem składać życzeń. ^^ Postaram się robić tak by w każdą sobotę był rozdział, no chyba że gdzieś pójdę. Rozdział miał się pojawić o wiele później, ale wychodzę z rodziną. Wychodzę o 15 30, ale co was tam to interesing XD Proszę o komki, one mnie motywują ^^ Dziękuję anonimku :*/Tinistas

8 komentarzy:

  1. Super czekam na następny rozdział :)
    Paulina

    OdpowiedzUsuń
  2. Bombowe ! :D
    Ciekawe dlaczego Vils tak długo śpi ?
    Może jest na coś chora ?
    Nie wiadomo :)
    Mam nadzieje że nie długo zajdzie coś pomiędzy Castillo, a Verdasem w sensie że jakiś tam buziak w usta :D ale nie w śnie :)

    Czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział :) Nie moge się doczekać następnego

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudo po prostu CUDO !!!!!!!!!
    Violka zachwyca, jestem ciekawa reakcji Leona hahaha
    Szybko next prosze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja chcę nastepny jakże cudowny rozdział bo nie moge sie doczekać dalszego ciągu i kiedy w końcu Leonetta bedzie razem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniały rozdział :)
    Kiedy next ?
    Dla mnie to czekanie to jest wieczność
    Pliiiissss <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedy następny rozdział ??????????
    Nie moge się doczekać reakcji Leona i kiedy oni bedą razem <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Błagam dodaj rozdział proszę jutro są moje urodziny i możesz dodać będę szczęśliwa jak dodasz błagam cię na kolanach proszę proszę
    Paulina ��

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze! To największa motywacja dla mnie :*